Chyba moje rodzinne miasto lepiej
zna bydgoski dziennikarz z Gazety Pomorskiej, niż ja. Taki mam wniosek po
lekturze artykułu „Takie małe, a naprawdę cieszy” z cyklu „Nasze sprawy” w
piątkowym magazynie. Pierwsze, co zaskoczyło autora artykułu, to położenie
dworca PKP. Podobno leży na obrzeżach Chojnic, a wokół rozpościera się widok
szczerych pól i nieużytków. Autentyczne! Może wysiadł przez pomyłkę przed
Chojnicami? Reporter zauważył, że budynek dworca jest zaniedbany. Na plus poczytał
bliskość dworca PKS i brak bezdomnych w nim. Idąc Dworcową zauważył kolejny
plus – niedaleko dworca jest hotel z restauracją! Faktycznie, wielka rzadkość…
Kolejne wrażenie ze spaceru po Chojnicach, to wyjątkowa czystość i schludność,
gdyż „władze miasta nie szczędzą pieniędzy na służby porządkowe, a te dobrze
wywiązują się ze swych obowiązków”. Albo przyzwyczailiśmy się do stanu naszych
ulic i chodników, albo gdzie indziej jednak jest gorzej. W centrum w oko
reporterowi wpadł stadion Chojniczanki. Jest, jak niemal całe miasto, „schludny
i zadbany”. Farę, czyli Bazylikę Mniejszą, uważa za moloch. Po dotarciu do
centrum zaimponowała jemu nasza starówka. Odniósł wrażenie, że zwiedza
miniwersję tej w Toruniu. Czyżby tam także mają kamienicę z pożółkłym styropianem
na elewacji? A może niebieski toi-toi przy średniowiecznych murach obronnych to
oczywista oczywistość w każdym szanującym się mieście? Dziennikarz zajrzał
także do parku 1000-lecia. Uważa, że bydgoskiej Wyspie Młyńskiej wyrosła
konkurencja. Stwierdził istnienie w naszym parku spacerowiczów, którzy
odpoczywają na trawnikach wokół stawów z fontannami. Mnie nie udało się
stwierdzić takich sytuacji, gdyż trawa jest raczej jeszcze rachityczna i młoda.
W sumie wyszła całkiem udana
laurka, więc nie dziwi, że na wczorajszej konferencji prasowej burmistrz
pochwalił się ukazaniem tego artykułu. Uważa go, i słusznie, za dobrą promocję
Chojnic. Mam jednak mieszane uczucia, co do wiarygodności tego artykułu, gdyż
na dole kolumny, pod tekstem, jest całkiem spora reklama opłacona przez …
Promocję Regionu Chojnickiego. Jest na niej terminarz imprez, które dzieją się
latem w Chojnicach i powiecie. Która gazeta odważyłaby się, biorąc reklamę,
zarazem kąsać
w artykule
rękę dającą pieniądze?