poniedziałek, 21 października 2013

Feralne przejście przy Okrężnej

Jakieś fatum ostatnio zawisło nad rowerzystami w Chojnicach. Chodzi o serię kolizji z ich udziałem m.in. na Okrężnej przy skrzyżowaniu z Mickiewicza. Mimo sporego ruchu pieszych z kierunku od stadionu i wzdłuż Mickiewicza w stronę skrzyżowania z Ogrodową, na Okrężnej nie ma wymalowanego przejścia ani znaków pionowych ostrzegawczych adresowanych do kierowców i pieszych. Jest za to podwójna ciągła, która zajmuje całą długość odcinka jezdni Okrężnej używaną przez pieszych. Moim zdaniem nie tylko pojazdy nie mają prawa jej przekraczać, ale także piesi. Jakieś 6-7 lat temu, gdy byłem jeszcze radnym, zrobiłem o to "dym" na sesji. Kilka lat później także jako dziennikarz. Zawsze speckomisja ds. oznakowania ulic w chojnickim UM "koszowała" mój wniosek lub zapytanie. Teraz czytam w Czasie Chojnic, że burmistrz widzi konieczność wyznaczenia przejścia, a policja nawet chce tam barierki zainstalować ;) Chyba pracowałem nie w tej co trzeba redakcji, albo byłem radnym ze złej opcji. Poniżej fotki, które zrobiłem po wyjściu z nowego baru mlecznego w Chojnicach. Jest pod TBSem przy Mickiewicza. Smaczne i niedrogie jedzonko, podane natychmiast i bez czekania. Za talerz kartoflanki i porcję frytek z gyrosem jedyne 9,90 zł. Przydałoby się tylko więcej serwetek na stołach i wymienienie pojemników z pieprzem z białych na np. czarne. Frytki z pieprzem mogą smakować średnio. Wydziurkowaną literkę P zauważyłem poniewczasie. Obiad w południe był potrzebny, gdyż zaliczyłem niezłą trasę rowerową. Os. Bursztynowe - blaszak - Kaufland - Carrefour - Media Expert ul. Gdańska - 14 lutego (niepotrzebnie, gdyż nie wiedziałem, że MIX Electronics ewakuował się z placówki przy wieży ciśnień) - pl.Jagielloński - Stary Rynek - Mickiewicza - os. Bursztynowe. Przy okazji dowiedziałem się, że obydwie placówki Media Expert (DT Libera i Gdańska) przenoszą się wkrótce do galerii Brama Pomorza w Lipienicach pod Chojnicami. Czyżby kolejne pustostany będą?
Deptak ze stadionu w stronę Mickiewicza i Ogrodowej.
To samo miejsce zrobienia fotki. Widok w stronę stadionu.
Tędy idą piesi. Przez podwójną ciągłą.
Podwójna ciągła na Okrężnej kończy się po kilkudziesięciu metrach. Zaczyna się przy krawędzi Mickiewicza. 
Pokonałem pieszo Okrężną i podwójną ciągłą, by zrobić zdjęcie z drugiej strony.
Taki widok mają rowerzyści dojeżdżający do centrum od strony Mickiewicza.

wtorek, 8 października 2013

Posesyjne refleksje - aktualizacja

Aktualizacja z 9.10.2013.
Dodałem zdjęcia z dziedzińca przyszłego biurowca i jego okolic. Na pierwszym zdjęciu pusty teren jest aktualnie niedostępny dla samochodów, gdyż uniemożliwiają to widoczne słupki. Był okres, kiedy tak nie było. W głębi może zmieścić się ok. 12 samochodów. Poniżej widok w stronę placu Emsdetten. Od czasu wprowadzenia odpłatności za parkowanie w II strefie, nie ma problemu z zaparkowaniem na nim. Z miejsca, gdzie zrobiłem obydwa zdjęcia, jest kilka minut spaceru do sporego parkingu przy targowisku w parku 1000-lecia. Na razie jest bezpłatny, ale raczej nie na zawsze. Znalezienie na nim wolnego miejsca, szczególnie w dni targowe (wt, pt i sob), graniczy z cudem. Czy to jest idealna lokalizacja dla biurowca z 4 kondygnacjami, gdzie jednorazowo zmieści się może i 300 pracowników? Podejrzewam, że bardzo wątpliwe.

Wczoraj obradowała chojnicka rada miasta, którą można było słuchać ze strony miasta (b.dobra jakość dźwięku) oraz oglądać i słuchać z chojnice.com (tragiczna fonia, dobry obraz). Na pamiątkę nagrałem na kamerze filmik, jak by ktoś miał pretensje. Wśród kilkunastu tematów informacji o działaniach międzysesyjnych, które przedstawił burmistrz, były takie jak, lewoskręt z Tucholskiej w Towarową, inauguracja roku akademickiego w Chojnicach, wizyty planowane i odbyte (minister E.Bieńkowska w Chojnicach czy w Ministerstwie Ochrony Środowiska). Sporo miejsca poświęcono sprawom drogowym. Poza wspomnianym skrętem w Towarową (dość karkołomne rozwiązanie), wiele było o projekcie zachodniej obwodnicy i tzw. małej obwodnicy, które przejęłyby ruch z kierunku Bytów - Sępólno. Tych akcentów nie zabrakło w celach, które miasto chciałoby zrealizować w kolejnym unijnym budżecie w ramach Miejskiego Obszaru Funkcjonalnego.
Byłem ciekaw, czy będzie coś na temat pomysłu ulokowania biurowca we frontowej części starego szpitala, ale jednak nie było w tej części sesji. Na szczęście był na niej Bartosz Bluma, który czyta doniesienia medialne. Dopytywał o rolę pełnomocnika UM i czy miasto posiada wolne powierzchnie, które mogą być wykorzystane także na funkcje biurowe. Z odpowiedzi wynika, że na dziś UM popiera ulokowanie centrum usług biurowych właśnie przy ul. Okrężnej i pl. Niepodległości, bo jest to "znakomicie zlokalizowany budynek w centrum miasta, gdzie są parkingi" - stwierdził burmistrz. Poza tym SSW mieszcząca się w Gimnazjum nr 1 przynosi dochody dla miasta. Zdaje się, że moja koncepcja roszad lokalowych nie trafiła na podatny grunt, gdyż "Chojnice stać na Centrum Kultury, które będzie gotowe za kilka lat" - w innym miejscu obrad zauważył burmistrz.
 
Jeszcze raz Bartosz Bluma przydał się, by coś więcej wyciągnąć od władz miasta. Dowiedziałem się, że Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku 11 września stwierdził nieważność uchwały RM dotyczącą uchwalenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego terenów, na których są niepubliczne prywatne przedszkola. Oczywiście jest to rzecz niegodna wzmianki na konferencji prasowej czy na sesji rady :) Przecież komisja rewizyjna i rada miasta, które odrzuciły skargę właścicielek przedszkoli MUSI mieć rację w tej sprawie, a nie WSA w Gdańsku. Zdaje się, że ponownie NSA w Warszawie będzie miało robotę z Chojnic. Już raz przyznało rację "przedszkolankom" w ich potyczkach z władzami miasta. Całość uzasadnienia i wyroku można przeczytać w tym miejscu.
Jeszcze jedna ciekawostka wpadła w moje ucho. Chyba wreszcie zaczęło irytować przewodniczącego RM zadawanie pytań przez burmistrza radnemu B.Blumie. Może wkrótce też zacznie go denerwować pouczanie, jak było i wczoraj, i wcześniej, że najlepszym miejscem na zadawanie pytań burmistrzowi jest jego gabinet i sala posiedzeń komisji, a nie sala obrad rady miasta. Jak było na sesji, można odsłuchać na stronie miasta Chojnice.

niedziela, 29 września 2013

Promocja wysypisk śmieci na kredowym papierze

Tytuł jest trochę mylący, bo chodzi tak naprawdę o promocję rekultywacji 15 wysypisk odpadów, które zastąpi ZZO w Nowym Dworze k.Chojnic. Utworzyły go gminy powiatów człuchowskiego i chojnickiego. Na rzecz tego związku komunalnego chojnicki ratusz ogłosił przetarg na promocję tej inwestycji, którą w znacznej części dofinansowuje Unia Europejska. Życzy sobie ona, żeby wszem i wobec, a przedewszystkim mieszkańców danego regionu, poinformować o tym dobrodziejstwie. Można oczywiście to zrozumieć. Ale można to w różny sposób zrealizować. Jak informuje Pomorski Urząd Marszałkowski, minimalne wymogi informacyjne dla inwestycji infrastrukturalnej czy budowlanej powyżej 0,5 mln euro, to tablica informacyjna na początku robót i trwała tablica pamiątkowa po jej zakończeniu. Gdyby była poniżej tej kwoty, to tablice nie są obowiązkowe. Trzeba także poinformować społeczeństwo o uruchomieniu prac i ich zakończeniu. Tak ogólnikowo, bez narzucania obowiązku organizowania konferencji prasowej czy druku ulotek. Wystarczyłyby moim zdaniem dwa artykuły prasowe w dzienniku regionalnym ukazującym się w obydwu powiatach. Jednak ambicje UM w Chojnicach są większe. Oprócz tablic i 2 tekstów są: "wykonanie materiałów poligraficznych tj. ulotek informacyjnych formatu A4 dwustronnie drukowanych na papierze kredowym w kolorze, w ilości 1.500 szt. Po 100 szt. na każde składowisko - w terminie do dnia 13.03.2015r., (...) - organizację konferencji prasowej na okoliczność zakończenia robót, z udziałem lokalnych mediów - w terminie do dnia 13.03.2015r." Wymogi unijne stanowią, że na te zadania można wydać DO 3% wartości inwestycji i maksimum 75 tys. zł. Z informacji podanych przez Radio Weekend wynika, ż UM planował wydać 70 tys. zł, ale najtańsza oferta jest w okolicach 40 tys. zł. Może brak tych ulotek i konferencji prasowej niewiele zmniejszyłby ogólny koszt, ale drzew szkoda.

piątek, 27 września 2013

Lokalowe roszady


Po publikacji mojego listu w Gazecie Pomorskiej dotyczącego koncepcji przeniesienia części programu działania Chojnickiego Domu Kultury do poszpitalnych pomieszczeń, gdzie miała ulokować się szkoła wyższa, okazało się, że burmistrzowi miasta bardziej odpowiada w tym miejscu biurowiec. Na pytanie szefowej chojnickiego oddziału GP o opinię w sprawie mojego pomysłu odpowiedział, że wynajmowanie od prywatnego właściciela tych lokali nie jest dobrym pomysłem. Dlaczego, nie wyjaśnił. Warto przypomnieć, że wynajem był jedną z opcji. Wspomniałem  także o kupnie na raty lub w całości.

Muszę stwierdzić, że sprawa poprawy warunków funkcjonowania szeroko rozumianej kultury ma chyba dużego pecha. W programie wyborczym „Programu 2010”, który powstał w 2006 roku (pracowałem przy jego konstruowaniu) jest zapis „Zaprojektować i wykonać do2010 r. remont i modernizację ChDK i jego otoczenia. Działania w tym zakresie należy wesprzeć środkami zewnętrznymi.” Najpierw padł pomysł, by pozyskać kompleks po zakładach młynarskich przy ul. Piłsudskiego, który po remoncie służyłby ChDK. Potem bardzo głośna była koncepcja wydzierżawienia na 30 lat gruntu z domem kultury inwestorowi, który w tym miejscu wybudowałby galerię handlową wraz z nową siedzibą ChDK. Po jego zarzuceniu chojniczanie słyszeli o możliwości sprzedaży tego terenu na Wzgórzu Ewangelickim, by uzyskać pieniądze na budowę Centrum Kultury. Pod koniec kadencji 2006 - 2010 został ogłoszony konkurs na koncepcję architektoniczną. Jak już pisałem, jego zwycięzca miał opracować dokumentację, której realizacja miała kosztować, wraz z rozbiórką, do 11 mln zł brutto.

W raporcie z realizacji powyższego programu stwierdzono, że tylko jedno z czternastu zadań w dziale Kultura i Sport nie zostało zrealizowane – nie została powołana spółka sportowa. O siedzibie ChDK ani słowa w tym miejscu. Jest natomiast mowa o tym w planach na lata 2010 – 2014: „Zbudować i uruchomić Chojnickie Centrum Kultury”. W grudniu 2010 na posiedzeniu nowej komisji budżetu skarbnik miasta Krystyna Perszewska przekazała jej członkom, że budowa centrum kultury będzie kosztować 12,6 mln zł. Dziś w budżecie na 2013 na ten cel jest kwota 32 mln zł. Tyle przypomnienia.

Stan na dziś jest następujący. Trwają przygotowania, by w ostatnim pustostanie poszpitalnym powstał biurowiec, w którym znalazłoby się miejsce pracy dla wielu chojniczan. Cel naprawdę szczytny, gdyż ostatnio w naszym mieście i regionie powstają miejsca pracy głównie w handlu. Trzymam kciuki za tym projektem, ale nie w tej lokalizacji. Może umówić na „randkę w jasno” syndyka Mostostalu z deweloperem, który na ten cel zaadaptowałby biurowiec tej firmy? Byłby on dobrze skomunikowany z węzłem na obwodnicy Chojnic. Jego użytkownicy nie musieliby wjeżdżać do centrum miasta. Umieszczanie w nim takiego biurowca, które cierpi na niedostatek miejsc parkingowych, ma kulejącą komunikację publiczną i często zakorkowaną ulicę Gdańską i Sukienników, nie jest szczęśliwym pomysłem. Rower i piesze spacery, szczególnie poza sezonem letnim, nie są dobrą radą dla mieszkańców miasta i gminy. Dla mnie najlepszym rozwiązaniem tego splotu różnych interesów byłoby, gdyby Sopocka Szkoła Wyższa przeprowadziła się w to miejsce, gdzie miało zainstalować się Collegium Pomerania; na zwolnione przez nią miejsce w Gimnazjum nr 1 na stałe zagościłby dom kultury; a usługi biurowe byłyby w zmodernizowanym biurowcu Mostostalu. Niestety, ten plan ma zasadniczą wadę – nie powstał w ratuszu.