wtorek, 21 czerwca 2011

Dni Chojnic w Parku 1000-lecia

W najbliższy weekend odbędą się kolejne Dni Chojnic. Dokładny program jest na stronie Promocji Regionu. Tradycyjnie także ratusz robi za słup reklamowy, ale co tam ustawa o ochronie zabytków. Chyba, że Wojewódzki Konserwator Zabytków wyraził na to zgodę, gdyż siedziba UM jest w rejestrze zabytków. Wtedy to jest OK. Jak zwykle Dni przypadają w ostatni weekend czerwca, gdyż patronem miasta jest św. Jan Chrzciciel. Pod jego wezwaniem, a dokładnie jego ścięcia, jest parafia ze średniowieczną Farą. Po długiej przerwie w ich trakcie wreszcie ma wystąpić gwiazda większego formatu, niż lokalne zespoły folklorystyczne oraz z miast zaprzyjaźnionych. Mam na myśli Macieja Maleńczuka z zespołem. O sfinansowanie jego koncertu w naszym mieście była niezła kołomyja. Początkowo kasa na to (35 tys. zł) była "zabezpieczona" w budżecie miasta. Gybym był radnym, nie miałbym nic przeciw. Ale wystarczyła krytyka jednego (!!!) radnego, ale za to opozycyjnego, by burmistrz zadeklarował, że znajdzie sponsorów na pokrycie tego wydatku. Po pewnym czasie poinformował, że będą nimi komunalne spółki. Prywatne nie, gdyż są obłożone sponsorowaniem sportu (czytaj - legii cudzoziemskiej w Chojniczance i Red Devils). Dziś zauważyłem plakaty, gdzie podano informacje o organizatorach, partnerach - TBS, ZGM, Wodociągi oraz BPH; sponsorach - dealer Forda ze Starogardu, firma transportowa Gwiździel, zakład K.Gintera oraz EKOMEL. Ciekawe, co to znaczy "partner"? Może dali za mało pieniędzy, aby nazwać to sponsoringiem?
Jednym z punktów Dni będzie "Pokaz kajakarstwa i żeglarstwa w Parku Tysiąclecia". Zaplanowano go na sobotę g.14. Podziwiam odwagę jego uczestników. Jak już pisałem wcześniej, woda w parkowych stawach jest "czysta inaczej" w stopniu bardzo znacznym. Niedawno napisał o podejrzeniach istnienia w Strudze Jarcewskiej bakterii coli Dziennik Bałtycki. Znany ekolog Marek Wituszyński dostarczył do Sanepidu próbkę wody z tego cieku wodnego. Nie wiem skąd wziął, ale powinna być pobrana z dwóch miejsc - na jej wlocie do Parku przy al.Brzozowej oraz na jej wylocie z ostatniego i największego stawu w Parku. Może to dać ciekawe porównanie. W trakcie pracy koparek przy budowie rowów melioracyjnych i nowych, bądź powiększanych, stawów, mogło uwolnić się coś "ciekawego" z osadów, które posłużyły do zasypania dawnego Jeziora Zakonnego. Kiedyś było ono odbiornikiem ścieków z całego miasta. Przed II wojną zaczęto je zasypywać. Dzieło dokończono po wyzwoleniu w 1945 poprzez składowanie gruzów z ruin.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz