sobota, 5 marca 2011

Blokady - nasza narodowa specjalność

Dziś rano chojnice.com wrzuciło mój tekst na temat protestów drogowych, które są organizowane w naszym regionie. Ośmieliłem się nie zgodzić z ich pomysłodawcami i organizatorami. Tydzień temu (piątek 25.02.) ruchomą blokadę centrum Chojnic przez śliczne i klimatyzowane ciągniki urządziło ok. 20 rolników z naszego powiatu. Protestowali przeciwko trudnej sytuacji w polskim rolnictwie. Podzielam ich obawy i zatroskanie. Ale czy ich kłopotom są winni kierowcy? Dlaczego musieli stać w korkach? A kogo to obchodzi. Media miały fajny temat. W tym samym czasie odbywało się posiedzenie Komisji Rewizyjnej, na ktorej rozpatrywano skargę dyrektorek niepublicznych przedszkoli na działania burmistrza Chojnic. Oprócz mnie i dziennikarza z Ch24, nie było nikogo z mediów. Za to wszyscy byli na proteście rolników. Policja oczywiście zajmowała się kierowaniem ruchu. Broń Boże, jakieś mandaty czy pouczenia. Oni przecież są rolnikami i mają trudną sytuację.
    To, co wymyślili i zrobili rolnicy, to pikuś, w porównaniu do tego, co planują na 8 marca słusznie wkurzeni kierowcy z chojnickiego. Mają dość czekania na remont trasy 22 z Czerska do Chojnic. Wpadli na pomysł pełzającej z prędkością 10 km/godzinę procesji aut z koparką na czele. Chcą w ten sposób wymusić na władzach państwa jej remont jeszcze w 2011. Oburącz podpisuję się pod tym postulatem, ale dlaczego karzecie przy okazji kierowców przejeżdżających "berlinką"? A może bardziej na nich podziałoby zbieranie podpisów pod apelem, w którym zagrozicie, że jesienią 2011 zagłosujecie na dzisiejszą opozycję? Może wtedy przestraszą się i znajdą środki na ten remont? Ale oczywiście najłatwiej zrobić takie akcje. Media będą miały o czym pisać. Może przyjadą te z Warszawy. Na to chyba najbardziej liczą organizatorzy. Foto jest Mariana Nowaka z chojnice.com.

1 komentarz:

  1. Nie jeździ Pan trasą nr 22 - Chojnice - Czersk i nie martwi się o stan kół swojego samochodu i podwozia? Ja tak. Protest kierowców popieram ze wszech miar. Przykre, że władze krajowe od lat nas zbywają. Ciągle obiecują porządny remont i coś nawet czasem zrobią. Zakleją dziury, by obok nich pojawiły się nowe, wypróbują nową technologię na kawałkach, nie na całości, obiecają nowy "dywanik", który w czasie kolejnej zimy zostanie z pewnością zniszczony, bo będzie za słaby i... na tym się kończy. Taka łatanina sporo nas kosztuje - i nerwów, i pieniędzy wyrzucanych w błoto. Zrobić raz, a porządnie i na lata!!!

    Co do protestu rolników... Co mają robić, jeśli utrzymują się z hodowli zwierząt, a otrzymują za żywiec zapłatę poniżej kosztów produkcji, wiedząc o jednoczesnym sprowadzaniu (chyba z Niemiec) mięsa gorszej jakości, z jakimś szkodliwym czy niebezpiecznym dodatkiem? Z czego Pan się utrzymuje? Wątpię czy z hodowli, więc lepiej niech Pan nie zabiera głosu w sprawie, na której Pan się raczej nie zna, bo nie rozumie, że ci rolnicy walczą także w Pana interesie - aby Pan jadł zdrowe i polskie mięso, a nie musiał już niebawem wspomagać - ze swoich podatków! - wpędzonych w nędzę polskich rolników. Czy muszę dodawać, że nie obcych, a rodaków? Pozostawieni sami sobie mogą zginąć, ale to my wszyscy odcierpimy - gorszej jakości jedzeniem, a nie wątpię, że i wkrótce droższym, bo przecież trzeba je będzie wozić z zagranicy - nie za darmo przecież. Może Pan wymyśli lepszy sposób, aby postulaty rolników zostały usłyszane, a pogarszająca się sytuacja zauważona? Może mieliby pozabijać świnie i stos z nich ułożyć np. przed starostwem? Dopiero by się Pan oburzał na marnotrawstwo. Ja zresztą też. Wjazd do centrum Chojnic świadczy o ich determinacji i nie stracę wiele, jeśli trzeba by mi było przez to stać w korku godzinę czy dwie. Niech ludzie się dowiedzą, dlaczego w tym korku mają stać i także wyrażą swe oburzenie, poprą protestujących. Narzekać i krytykować każdy potrafi. To najłatwiejsze. Ale zrozumieć sytuację i patrzeć dalekowzrocznie, czyli dziś przewidywać, co będzie jutro, za miesiąc czy za parę lat, nie każdy potrafi, nawet jeśli jest wykształcony i inteligentny, bo trzeba te wartości wspomóc jeszcze pogłębioną wiedzą i chęcią zrozumienia przyczyn czyjegoś działania. Kończę wyrażeniem rozczarowania, że zajął Pan takie stanowisko. DA

    OdpowiedzUsuń