piątek, 22 października 2010

Co tam Panie w polityce?

Oj, dzieje się w niej sporo. Tempo wydarzeń jest takie, że trudno za nim nadążyć. Może najpierw podywaguję o tej krajowej. Zapewne jak wielu w Polsce, także mnie zaszokowały wydarzenia w Łodzi, gdzie zamordowano jednego z pracowników biura parlamentarnego PiS. Inny został ciężko ranny. Oczywiście głównym winowajcą wg JarKacza i jego przybocznych, jest Platforma. Ściśle z nią współpracują prawie wszystkie media. Dziś (21.10.) usłyszałem, że rej w nich wodzi moje ulubione "Szkło kontaktowe". Jego widzowie, czyli i ja, mamy być "wyeliminowani". Czy to znaczy, że zablokują nasze telefony; czy może odbiorą siłą telewizory; albo rozkażą "kablówkom" usunąć z oferty TVN24? Strach pomyśleć, że autor takich słów zdobył ok. 47% głosów w II turze wyborów prezydenckich. Przy okazji taka prywatna refleksja. W latach 1993-97 byłem kierownikiem biura parlamentarnego SLD w Chojnicach. Nie jestem w stanie przypomnieć sobie dokładniejszej daty, ale chyba to był rok 1995, gdy nieustalona osoba w nocy lub nad ranem całkiem sporym kamieniem wybiła szybę w oknie mojego biura na ul. Mickiewicza 12 A. Zrobiła też spore zagłębienie w blacie biurka. Gdybym czymś takim dostał w głowę, raczej dziś "mieszkałbym" na Kościerskiej 2 metry pod ziemią.
     Za równy miesiąc wybory samorządowe. Jedni, jak "Program 2014" czy "Razem dla Powiatu" głośno obwieszczają, dlaczego chcą wziąć udział w wyborach i co chcą dla miasta/powiatu zrobić. Inni, jak Radek Sawicki czy Marcin Wałdoch, ogłaszają, że nie będą startować i dlaczego. Muszę przyznać, że wywodów Radka kompletnie nie zrozumiałem, w odróżnieniu od MW. Ale sądzę, że ostatnia twórczość RS idealnie pasuje do elaboratów "sąsiada" z www.chojnickiewybory.pl Mariusza Brunki. Dawno nie udało mi się spotkać tak skomplikowanej konstrukcji myślowej, jak u p.MB. Jak kiedyś celnie zauważył MW, mam tylko maturę w Technikum Budowlanym z 1979 roku, więc jestem całkowicie usprawiedliwony z tej niemocy umysłowej. Muszę jednak trochę "poznęcać" się nad tezami Radka z jego oświadczenia. Na jakiej podstawie zakładasz, że 3/4 radnych idzie do Rad po diety i wpływy? Dlaczego uważasz, że spora część z nich to pionki, które głosują, jak każe lider? Które elementy poznanych przez Ciebie programów są populistyczne i dlaczego? Wrzucasz do jednego worka zbyt dużo rzeczy. Stosujesz bardzo wysoki stopień uogólnienia, a nie jest to rozwiązanie sprawiedliwe. Twierdzisz, że nasze społeczeństwo jest mało obywatelskie i nieaktywne. Poza dyskusją jest to, że jesteś mocnym wyjątkiem od tej reguły. Robisz mnóstwo fajnych rzeczy, ale nie powinieneś obrażać tych, którzy mają zamiar zmierzyć się z problemami naszego miasta czy powiatu w samorządzie. Czy doszłaby do skutku Twoja wystawa na chojnickim Rynku, gdyby w ratuszu siedzieli sami populiści i pionki? Nie mam pojęcia jaki może być inny sposób na to, aby w Radzie Miejskiej zasiedli ludzie mający otwarte umysły i ciekawe pomysły, jak wzięcie udziału w wyborach. Ja po dwóch czerwonych kartkach (w 2002 i 2006) od wyborców zrozumiałem, że nie zaskarbiłem u nich moim działaniem w Radzie przychylności, dlatego powiedziałem sobie, że z wyborami koniec. Ale znalazłem inne pole na działalność dla dobra (mam taką nadzieję) miasta.     

1 komentarz:

  1. Pytaniem pozostanie jaka jest cena działania na rzecz "dobra". W przypadku Chojnic wydaje się być coraz wyższa.

    OdpowiedzUsuń