wtorek, 5 kwietnia 2011

Do Silna na koncert

Silno, to duża wieś w południowej części gminy Chojnice. Zaraz za nią jest granica województwa. W pobliżu niej jest jakiś niewielki mostek. Lata temu, gdy byłem uczniem Technikum Budowlanego w Bydgoszczy, właśnie w tym miejscu autobus w którym jechałem brał udział w wypadku drogowym. Nic strasznego, tylko traktor rozpruł lewy bok autobusu i trochę wapna, a może cementu wpadło do środka. Ja miałem tylko guza na głowie, bo torba spadła na nią z półki bagażnika. Było to w poniedziałek rano, gdyż lekcje rozpoczynały się ok.11. Ale nie zdążyłem tego dnia na lekcje. Wróciliśmy wszyscy do Chojnic. Tam dostałem wpis z pieczątką do dzienniczka, jako usprawiedliwienie.
    Wybrałem się do Silna w minioną niedzielę. Podstawowy cel, to koncert kwartetu "Szeptem" z WDK w Ogorzelinach. Gatunek muzyki, który preferuje ten zespół, to poezja śpiewana. Jeden z moich ulubionych rodzajów. Poprzednio byłem na ich koncercie w lutym 2010 w podziemiach chojnickiego Kościoła Gimnazjalnego. Cały zarejestrowałem na kamerze, wrzuciłem niektóre piosenki na youtube. Bardzo spodobały mi się ich piosenki, które w większości, to utwory Starego Dobrego Małżeństwa, także Antoniny Krzysztoń, Grzegorza Turnaua czy Bułata Okudżawy. Ich kolejny koncert był w Wiejskim Domu Kultury w Silnie. Zabrałem na niego także Przemka i Radka. Pogoda była piękna. Ciepło i słonecznie. Było trochę czasu przed występem, kiedy przyjechaliśmy, więc wziąłem chłopaków na spacer. Całe szczęście, że wreszcie remontowana jest trasa przelotowa przez Silno, bo jej stan, to tragedia. Skręciliśmy później w ul. Dworcową. Mieszka przy niej wójt gminy Chojnice, ale nie spotkaliśmy go na niej. Wracając z powrotem do WDK, gdzie stał samochód, zauważyłem, że na tym budynku, w którym jest także ośrodek zdrowia i apteka, jest ciekawy szyld. W zasadzie nie ma tam już apteki, a punkt apteczny. Ale co zrobić z szyldem "APTEKA" po zmianie statusu? Wystarczy zamontować na literach KA tablicę o treści (jedno nad drugim) "punkt czny". Niesamowity pomysł oszczędnościowy. Wracając do "Szeptem", koncert był cudowny. Mogę zdradzić, że w piątek namawiałem do obejrzenia go Zbyszka Buławę, organizatora Nocy Poetów. Był już prawie zdecydowany przyjechać, ale gdy powiedziałem, że moim zdaniem powinni wystąpić na "jego" sierpniowej imprezie, to zaraz zdenerwował się i zaczął kluczyć. Nie dziwię się, mogłoby przez ten zespół zabraknąć czasu na występy gości z Warszawy, znanych z TV. Na fotce z lewej APTEczny, po prawej dziewczyny z Szeptem, ja i Radek. Aparat trzymał Przemek. Zdjęcie powstało po koncercie. Trzymam kciuki za Waszą karierę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz